Co robić, żeby nie pomagać w piciu?

Udostępnij

Wprawdzie autorzy różnią się między sobą poglądami, jednak można przyjąć, że cechą charakteryzującą osobę współuzależnioną jest przekonanie o swojej zdolności do wywierania znaczącego wpływu na drugiego człowieka, pomimo powtarzających się niepowodzeń i cierpień z tym związanych.

 

Reklama
 
Osoba współuzależnioną jest jednocześnie „ratownikiem” bliskiej sobie osoby i jej prześladowcą. Jest także jedną z ofiar tego patologicznego związku, który niewiele daje, natomiast bardzo dużo kosztuje.Współuzależnienie jest więc pewną formą przystosowania się do nieprawidłowego układu relacji międzyludzkich, która umożliwia zachowanie dotychczasowego układu, a jednocześnie odbiera szansę na jego zmianę. Współuzależnienie w alkoholizmie określane jest często jako koalko-holizm.

Za istnieniem koalkoholizmu przemawiają następujące zachowania:

– poddanie się rytmowi picia alkoholika;
– przejmowanie za niego odpowiedzialności;
– obsesyjne kontrolowanie go;
– pomaganie i nadmierne opiekowanie się nim (w tym niedopuszczanie do tego, aby ponosił on pełne konsekwencje swojego picia i swoich zachowań);
– wysoka tolerancja na różnego rodzaju patologiczne zachowania alkoholika, z jednoczesnym występowaniem poczucia winy i poczucia małej wartości (fraz zaniedbywaniem samego siebie. Co robić, żeby nie pomagać w piciu?
Osoby współuzależnione są najczęściej nieświadomymi pomocnikami w piciu i w największym chyba stopniu przyczyniają się do odwlekania decyzji o jego zaprzestaniu i zwróceniu się o pomoc.Pozostaje więc pytanie, jak się zachowywać i co robić, żeby nie pomagać w piciu. Podpowiedzi i wskazówek jest wiele, jednak znacznie trudniejsza jest ich realizacja.
 

 

Oto garść propozycji:
– nie należy zapominać, że alkoholizm jest chorobą przewlekłą i aby pomóc w wyzdrowieniu, trzeba koniecznie zaakceptować ten fakt i przestać się wstydzić;
– nie należy również traktować alkoholizmu tak, jakby był hańbą dla rodziny. Jest to bowiem jedna z chorób, a powrót do zdrowia jest możliwy podobnie jak w większości innych;
– nie należy traktować alkoholika tak jak niegrzeczne dziecko, bo przecież nie postępuje się tak, kiedy ktoś cierpi na jakąkolwiek inną chorobę;
– wątpliwy sens ma robienie wyrzutów i wdawanie się w kłótnie, szczególnie wówczas, kiedy alkoholik znajduje się pod działaniem alkoholu;
– wygłaszanie kazań i robienie wykładów nie ma również większego sensu, ponieważ alkoholik prawdopodobnie wie już to wszystko, o czym chcemy mu powiedzieć. Można natomiast sprowokować go do dalszych kłamstw i wymusić obietnice, których nie będzie w stanie dotrzymać;
– nie należy przyjmować obietnic, o których wiadomo, że nie będą możliwe w tym momencie do spełnienia;
– dając okłamywać się i udając, że się wierzy można doprowadzić do tego, że alkoholik dojdzie do przekonania, że potrafi przechytrzyć;
– używanie szantażu w formie „gdybyś mnie naprawdę kochał, to byś przestał pić” niczego nie zmienia, a jedynie zwiększa poczucie winy; nie mówi się przecież „gdybyś mnie kochał, nie przeziębiłbyś się”;
– wypowiadanie gróźb, których nie jest się w stanie spełnić pozwala alkoholikowi sądzić, że nie traktuje się poważnie swoich słów;
– nie warto sprawdzać ile alkoholik pije, bowiem i tak nie ma szans na to, aby wiedzieć o wszystkim;
– szukanie schowanego alkoholu zmusza alkoholika do ciągłego wymyślania nowych kryjówek;
– chowanie i wylewanie alkoholu jedynie skłania alkoholika do bardziej desperackich prób zdobycia go, a przecież wiadomo, że w końcu i tak znajdzie sposób, żeby się napić;
– wspólne picie alkoholu nie spowoduje wcale, że alkoholik wypije w sumie mniej, natomiast odwlecze to niewątpliwie moment, w którym zdecyduje się on poprosić o pomoc;
– nie należy robić za alkoholika niczego, co mógłby zrobić sam; natomiast usuwanie problemów, chronienie go przed ponoszeniem konsekwencji jego własnych, nieodpowiedzialnych zachowań (np. nieobecności w pracy lub zaciągania długów) przekreślają szansę na to, aby alkoholik zauważył, do czego doprowadziło go picie i aby zechciał zmienić swoje dotychczasowe postępowanie;
– nie należy oczekiwać natychmiastowego wyleczenia, bowiem tak j jak w każdej przewlekłej chorobie okres leczenia i rekonwalescencji jest długi, a nawroty choroby są możliwe;
bardzo potrzebne jest alkoholikowi otrzymywanie miłości, wsparcia i zrozumienia podczas podejmowanych prób zaprzestania picia i utrzymywania się w trzeźwości.
W tych wszystkich działaniach pomocne jest wsparcie zarówno ze strony grup Al-Anon, jak i profesjonalistów.
Źródło: „BEZ TAJEMNIC – o uzależnieniach i ich leczeniu” Bohdan T. Woronowicz
Wydawnictwo Instytutu Psychiatrii i Neurologi
Czytaj także:

Do osób, których bliscy piją zbyt wiele

Rodzina a uzależnienie

Jak rodzina może sobie pomóc ?

Top