Czabański: To ważne by w tych szczątkach zobaczyć ludzi

Udostępnij

Szczątki 18 niemieckich żołnierzy znaleziono w masowym grobie, który odkryty został na jednej z posesji w Koźlicach. Kości oraz przedmioty znalezione przy pochowanych opisano i zabezpieczono. Przedstawiciele Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych POMOST apelują do mieszkańców o przekazywanie informacji o innych możliwych miejscach pochówków z czasów wojennych.

Pracownia Badań Historycznych i Archeologicznych POMOST zajmuje się poszukiwaniem grobów z czasów wojny. Przez lata jej pracownikom udało się zidentyfikować wielu żołnierzy. Prace archeologiczne prowadzą między innymi na Dolnym Śląsku. W ostatnich dniach wykopali i zabezpieczyli szkielety 18 żołnierzy, najprawdopodobniej z niemieckiej jednostki spadochronowej.

Reklama

– Na tym terenie jest jeszcze wiele nieodkrytych mogił. Dlatego apelujemy do mieszkańców o przekazywanie informacji, zdjęć, planów, szkiców, wspomnień, relacji i dokumentów na temat niemieckich grobów wojennych na terenie Polski – mówi Tomasz Czabański, prezes POMOSTu.

Prace na działce w Koźlicach nie trwały długo. Archeolodzy doskonale wiedzieli czego mogą się spodziewać, ponieważ mogiła została odkryta przez właścicieli. Po zdobyciu niezbędnych zgód i załatwieniu wszelkich formalności można było przystąpić do pracy.

Przy szczątkach 18 osób znaleziono wiele przedmiotów, które wskazują na to, że byli to żołnierze Luftwaffe. – Patrzymy na resztki mundurów, guziki, emblematy, które znajdujemy w mogiłach – mówi Tomasz Czabański. – Czasami znajdujemy nieśmiertelniki, niektóre po oczyszczeniu udaje się odczytać.

Szczątki żołnierzy znalezione w Koźlicach w przyszłym roku zostaną pochowane na cmentarzu wojennym pod Wrocławiem. To jedno z tych miejsc, gdzie grzebani są niemieccy żołnierze z czasów II Wojny Światowej.  Jednak Tomasz Czabański jest przekonany, że to jeszcze nie koniec ich pracy i niebawem archeolodzy i miłośnicy historii powrócą w okolice naszej gminy.

– Tu wiele się działo – mówi. – W tym rejonie odkryto wiele pojedynczych mogił. Często wracamy na te tereny. Na szczęście mieszkańcy przychylnie odnoszą się do naszej pracy. Bardzo często też się zdarza, że przychodzą i patrzą na wykopaliska, opowiadają swoje historie i właśnie tak dowiadujemy się o kolejnych niezidentyfikowanych jeszcze grobach. Dlatego tak zależy nam na tych informacjach. Chcemy by w tych szczątkach w końcu zobaczono ludzi – dodaje Tomasz Czabański.

źródło; Gmina Rudna

Top