Owczary. Mała historia z happy endem

Udostępnij

Do roku 1945 była to osobna wieś z pałacem (dworem) wraz ze sporym folwarkiem, z ładnym zajazdem Paula Dittmanna. To była po prostu nieduża osada rycerska, założona na przełomie XVI i XVII wieku, o której pierwsza wzmianka pojawia się w roku 1606.

 

Reklama

Po wojnie już w przysiółku Owczary, należącym do Szklar Górnych powstał w 1949 roku interesujący twór PGR. Na początku klasyczne gospodarstwo rolne, w 1974 roku przekształcone w „PUT PGR w Owczarach” (Przedsiębiorstwo Usług Technicznych). Coś tam robili, coś naprawiali, sprzedawali części, remontowali maszyny. Dawali pracę dziesiątkom osób.

Jeszcze w roku 1988 w podsumowaniu 1987 roku Dyrekcja chwaliła się osiągnięciami. Wytrzymali jeszcze do roku 1994. Nakazem sądu z dn. 26.12.1994 ogłoszono upadłość i wprowadzono Syndyk, który sprzedał co można było i wydawać się mogło, że to już koniec.

Pozostał rozsypujący się pałacyk, obejścia, budynki. Zatrważająca często przyszłość i groźba unicestwienia.

Zresztą oddajmy głos Syndykowi: ”To było około 1993 roku. Obchodząc gospodarstwo natknąłem się na jednego z pracowników, który wynosił z pałacu jakieś wielkie worki. Z ciekawości podszedłem i zapytałem co robi? Odpowiedział mi z rozbrajającą szczerością, że to będzie świetny opał na zimę. Wszedłem do pałacu, okazało się, że rozebrano całą dębową zabytkową, piękną rzeźbioną podłogę”. Ot, takie to były czasy przewrotu politycznego w Polsce…

Dzisiaj na szczęście pałacyk znalazł swojego właściciela, który jak widać zadbał o obiekt. Powoli pięknieje, pieczołowicie restaurowany. Ma drugie życie.

Owczary dzisiaj to maleńka osada, niemal na rogatkach Lubina, warto było podjechać, zobaczyć, poczuć klimat tego przysiółka. Dotknąć nieodległej, ciekawej historii, zobaczyć dworek, który szczęśliwie przetrwał trudne czasy i ma się dobrze.

Marcin Owczarek

foto. autor

lubin-nasza-przyszloscia.pl

Top