W wyścigu o najcenniejsze surowce wśród globalnych zawodników jest polski KGHM

Udostępnij

Gdy największe polskie firmy inwestują miliardy złotych, by spełnić wyśrubowane normy środowiskowe, Chińczycy wydają te same pieniądze na technologie, które pozwolą im na zdobycie bezcennych pierwiastków ukrytych w poprzemysłowych odpadach. Bez publicznego wsparcia, firmy w Europie, ale też w Polsce, nie mają w tym starciu żadnych szans.

Energia, klimat i innowacje to największe wyzwania dla polskiego przemysłu na najbliższe lata. – Pozostawienie któregokolwiek z tych pól może postawić nas w bardzo niekorzystnej sytuacji – ostrzega wiceprezes KGHM Polska Miedź Paweł Gruza(1).

Reklama

– Patrząc na stan polskiej energetyki nie sposób nie zauważyć, że większość bloków węglowych ma 40 lat i więcej. Oczywiście część z nich przeszła modernizację, ale mają one swoją historię i kres użytkowania. W tym kontekście włączanie OZE do miksu energetycznego jest procesem, który już się dzieje, ale musimy to robić ostrożnie. Dlatego właśnie przemysł energochłonny musi myśleć o „backupie” i zapewniać sobie własne źródła energii. One zwiększą nie tylko bezpieczeństwo energetyczne państwa, ale i zapewnią zakładom ciągłość działania – ocenił Andrzej Ziółkowski, prezes Urzędu Dozoru Technicznego.

Nierówna konkurencja na rynku miedzi

I właśnie ze względu na konieczność zapewnienia ciągłości produkcji, dostawy energii stają się kluczowe dla przyszłości polskiego przemysłu. Największe firmy w Polsce już w 2015 roku testowały, co oznacza wprowadzenie 20 stopnia zasilania, a więc maksymalne ograniczenie dostaw prądu do zakładów przemysłowych.

Jak zapewnił wiceprezes KGHM Paweł Gruza, gigant miedziowy ma świadomość zagrożeń, stąd produkuje energię na własne potrzeby i ma zapisany udział źródeł własnych, także z OZE, w strategii rozwoju. Firma jest dziś największym odbiorcą energii elektrycznej w Polsce.

– Liczymy jednak na wsparcie, które zwiększy opłacalność takich inwestycji – dodał Gruza. Jak wyjaśnił wymogi energetyczne stawiane przemysłowi z państw europejskich są bowiem wyzwaniem, które w przyszłości może okazać się kluczowe dla jego rozwoju.

– Konkurujemy na globalnym rynku wystandaryzowanym produktem. Przez to nasza efektywność finansowa jest łatwo porównywalna z zagranicą. Dlatego też nasza konkurencja, która nie musi sprostać tak wyśrubowanym wymogom ekologicznym jest w lepszej sytuacji. My wydajemy pieniądze na sprostanie nowym wymogom środowiskowym i emisyjnym. Chińskie firmy w tym samym czasie będą w stanie zdobyć najnowsze technologie o wiele szybciej niż Europa – mówił Gruza.

Czytaj więcej: https://www.money.pl/gospodarka/w-wyscigu-o-najcenniejsze-surowce-wsrod-globalnych-zawodnikow-jest-polski-kghm-6383761839622273a.html 

Top