Wpadł w ręce policjantów, gdy jechał na kradzionym rowerze. Oprócz tego miał wiele na sumieniu

Udostępnij

Patrol prewencji pełniąc służbę na ul. Bieszczadzkiej zauważył mężczyznę jadącego rowerem. Z uwagi na to, że funkcjonariusze wiedzieli, że 33-latek przewijał się w policyjnej kartotece, zatrzymali go do kontroli drogowej. W trakcie czynności okazało się, że jednoślad, którym poruszał się mężczyzna został skradziony. Jakby tego było mało, sprawdzenie w policyjnych systemach wykazało, że 33-latek jest poszukiwany celem odbycia kary pozbawienia wolności, a dodatkowo stróże prawa udowodnili mu kradzieże sklepowe na łączną kwotę 12 tysięcy złotych. Zatrzymany usłyszał 14 zarzutów, a najbliższe miesiące spędzi za więziennymi kratami.

Reklama

Policjanci wydziału prewencji lubińskiej komendy patrolując ul. Bieszczadzką, zauważyli jadącego rowerem dobrze im znanego z wcześniejszych interwencji mężczyznę. Postanowili sprawdzić, czy jednoślad, którym podróżował 33-latek pochodzi z legalnego źródła. Podczas czynności przeczucia mundurowych potwierdziły się. Funkcjonariusze ustalili, że rower został skradziony w listopadzie minionego roku.

Nie był to jednak koniec problemów lubinianina. Sprawdzenie w policyjnych systemach wskazało, że jest on poszukiwany celem odbycia kary pozbawienia wolności. Dodatkowo śledczy udowodnili mu liczne kradzieże sklepowe. Mężczyzna kradł przede wszystkim drogie perfumy i alkohole, które później sprzedawał przypadkowym osobom. Straty jakie spowodował 33-latek oszacowano na łączną kwotę 12 tysięcy złotych.

Zatrzymany trafił do policyjnej celi. Po zebraniu materiału dowodowego usłyszał aż 14 zarzutów za kradzież. Został już przekonwojowany do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe kilka miesięcy. Za swoje kolejne przestępcze czyny ponownie stanie przed sądem.

asp. szt. Sylwia Serafin
Oficer Prasowy KPP w Lubinie

Top