Prokuratura ustaliła, że zmarł w trakcie kwarantanny domowej

Udostępnij

Jego ciało 21 marca odkryli ratownicy, którzy weszli do domu siłą, bo mężczyzna nie odpowiadał na wezwania policjantów nadzorujących kwarantannę.

Reklama

Prokuratura ujawniła swoje ustalenia na temat tragedii 45-letniego mieszkańca Głogowa, który zmarł w trakcie kwarantanny domowej. Mężczyzna czekał na wykonanie testu na koronawirusa.

30 marca na polecenie prokuratury biegły sądowy przeprowadził oględziny ciała zmarłego i nie stwierdził, aby do śmierci mężczyzny doszło w wyniku przestępstwa. Nie miał on żadnych urazów. Odstąpiono więc od dalszej sekcji zwłok.

O zmarłym wiadomo, że był kierowcą tira i od 16 marca po powrocie z zagranicy przebywał w kwarantannie domowej. W tym czasie był pod opieką różnych służb, także lekarza, i czekał na testy na koronawirusa.

Prokuratura ustaliła, że mężczyzna rzeczywiście czekał na testy. Śledczy rozważali przeprowadzenie pośmiertnych testów mężczyźnie, ale ostatecznie uznali, że jest to niezasadne. Prokuratorskie postępowanie formalnie nadal jest w toku. Biegły sądowy wystawił kartę zgonu i rodzina będzie mogła teraz pochować zmarłego.

Źródło:
TVP3 Wrocław

Top