Bezdomny mężczyzna podpalił się w radiowozie

Dramatyczne zdarzenie miało miejsce wczoraj około godziny 14:30 na jednej z ulic Głogowa. 45-letni bezdomny nagle zapalił się w radiowozie. Mimo natychmiastowej reakcji funkcjonariuszy i ugaszeniu 45-latka w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Reklama

Śledczy ustalają, jak doszło do tragedii. Wiadomo, że mężczyznę wcześniej policjanci mieli zawieźć do izby wytrzeźwień.

Po godzinie 14.00 patrol policji zauważył leżącego na ulicy Głowackiego mężczyznę. Okazało się, że to znany głogowskiej policji 45-letni bezdomny. Funkcjonariusze wyczuli od niego woń alkoholu i podjęli decyzję o przewiezieniu go do izby wytrzeźwień.

– Znany głogowskim policjantom bezdomny mężczyzna miał być przewieziony do izby wytrzeźwień. Wyczuwalna była od niego woń alkoholu. W trakcie jazdy policjanci zauważyli, że na mężczyźnie pali się odzież wierzchnia – informuje rzecznik głogowskiej policji podinsp. Bogdan Kaleta. – Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali się i rozpoczęli akcje ratunkową.

Na miejsce zdarzenia wezwano ekipę pogotowia ratunkowego. Bezdomny mężczyzna został przewieziony do szpitala w Nowej Soli na oddział poparzeń.

Śledczy muszą ustalić czy policjanci przeszukali mężczyznę, zanim zabrali go do radiowozu. Nie powinien mieć przy sobie niebezpiecznych przedmiotów oraz łatwopalnego płynu. Na miejscu pracuje prokurator.

Foto. fb

Top