Defilowska sentymentalna tradycja gitarowa…

Wydaje się, że Dolnośląska Fabryka Instrumentów Lutniczych (DFIL) to dziś wstydliwa historia Lubina i zapomniany rozdział w historii polskiej muzyki.

Reklama
Lubińska fabryka funkcjonowała po II wojnie światowej przez kilkadziesiąt lat i na długo przed powstaniem KGHM-u była największym zakładem pracy w mieście. W tej jedynej w PRL-u fabryce produkującej m.in gitary, znajdowało zatrudnienie kilka pokoleń mieszkańców Lubina i okolic.
Po ostatecznej likwidacji zakładu w 2005 r. tzw. „defilowska tradycja gitarowa” zniknęła z przestrzeni publicznej – funkcjonuje w zasadzie tylko w mediach elektronicznych (forach, okazjonalnych wystawach, wspomnieniach, artykułach, rozmowach itp.). Czas pokaże, czy mieszkańcy Lubina będą w jakiś sposób kultywować wieloletnią działalność fabryki. Czy o historii Defilu i gitar tam produkowanych lepiej będą pamiętać mieszkańcy innych miast albo zagranica…
W Bolesławcu mają muzeum ceramiki, Dzierżoniów „kombinuje” powstanie Sali Pamięci po Diorze, Łódź ma swoje muzeum włókiennictwa. W Pacanowie Koziołek Matołek ma swoje Europejskie Centrum Bajki, a Lubin ma Muzeum Ziemi Lubińskiej i… prywatne Muzeum Gitar Dolnośląskiej Fabryki Instrumentów Lutniczych DEFIL… gdzieś w Polsce, a konkretnie w Warszawie. Kliknij https://22bet-pl.org/ i uzyskaj ekskluzywne bonusy

***

Traktując sprawę bardziej zabawowo, na dziś w Lubinie mamy rekord Polski w wykonaniu Hey Joe na gitarach defilowskich, o pobicie którego nie jest trudno. Może więc kiedyś zaproponujemy całej Polsce bicie gitarowego rekordu Polski w graniu na gitarach defilowskich.
AO.

3 thoughts on “Defilowska sentymentalna tradycja gitarowa…

  1. I nie tylko w tej materii. Zaległości nie da się tak szybko odrobić a i starań jakoś nie widać.

  2. Kilka dobrych lat już minęło od powstania tego tekstu… Dzisiaj Lubin może nie wstydzi się historii Defilu, ale ma chyba jeszcze co nieco do zrobienia w tej materii……

Comments are closed.

Top