Fałszywy kurier uciekł z pieniędzmi. Mieszkaniec Lubina stracił blisko 3 tysiące złotych

Udostępnij

Lubinianin kupił na portalu ogłoszeniowym telefon komórkowy. Przesyłkę dostarczył mu kurier. Kupujący wręczył mężczyźnie gotówkę w kwocie 2.800 złotych, a następnie otworzył paczkę, stwierdzając, że to nie jest to oryginalny telefon, który zamówił. Kiedy poprosił kuriera o oddanie pieniędzy i sporządzenie protokołu zwrotnego, ten szybko zbiegł po schodach razem z pieniędzmi pokrzywdzonego. Jak się okazało, zarówno sprzedawca jak i mężczyzna poddający się za kuriera to byli oszuści. Policjanci apelują o ostrożność podczas zakupów w sieci.

Reklama

Do Komendy Powiatowej Policji w Lubinie zgłosił się 46 – letni mieszkaniec Lubina, który poinformował, że został oszukany i stracił blisko 3 tysiące złotych.

Mężczyzna oświadczył, że za pośrednictwem portalu internetowego kupił telefon komórkowy w kwocie 2.800 złotych. Płatność miała być za pobraniem, a więc do mieszkania zgłaszającego zapukał kurier z przesyłką. 46 – latek najpierw przekazał kurierowi pieniądze, a następnie otworzył paczkę, aby sprawdzić towar. Kiedy się zorientował, że to nie jest oryginalny telefon, który zamówił, poprosił doręczyciela aby oddał mu pieniądze i napisał protokół zwrotny. Mężczyzna jednak się nie zgodził i szybko zbiegł po schodach razem z pieniędzmi – informuje asp. szt. Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.

Pokrzywdzony chcąc wyjaśnić tę sytuację, próbował skontaktować się ze sprzedającym, jednak okazało się, że telefon tego mężczyzny jest już nieaktywny, a oferta została usunięta. Dodatkowo, 46 – latek skontaktował się z firmą kurierską, zgodnie z nalepką na paczce. Okazało się, że takiego zlecenia ta firma nie miała i że w ogóle nie mają takiej numeracji, jaką podał pokrzywdzony.

Wszystko w tym oszustwie wyglądało wiarygodnie, kurier również wyglądał jak kurier i to łatwo zmyliło ofiarę. Przestępcy wpadają na coraz nowsze pomysły jak wyłudzić nasze pieniądze. Bądźmy ostrożni, nie wręczajmy pieniędzy obcym osobom, dopóki nie upewnimy się, że mamy w rękach zamówiony przez nas towar.

źródło: KPP w Lubinie

Top