Grupa dolnośląskich terytorialsów zdała ważny, wojskowy egzamin

Udostępnij

Radzenie sobie ze skażeniami chemicznymi, pomoc medyczna na polu walki, elementy taktyki i (rzecz jasna) strzelanie – między innymi te elementy grupa żołnierzy 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej szlifowała na poligonie pod Żaganiem. 14-dniowy kurs utrwalający podstawy wojskowego rzemiosła zakończyła tzw. pętla taktyczna, czyli swoista matura żołnierza WOT. Zaliczyli go wszyscy. Teraz przed nimi kolejny, trudny etap kształcenia

Reklama

Na poligonie wojskowym w Karlikach koło Żagania zameldowało się blisko 50 dolnośląskich terytorialsów, którzy zgodnie z programem przystąpili do egzaminu z pierwszego etapu szkolenia. To pierwsza grupa tych, którzy zakończyli szkolenie–mówi ppłk Anna Czajkowska-Małachowska, dowódca 161. Batalionu Lekkiej Piechoty.

Mieliśmy zaplanowane trzy terminy, by każdy mógł znaleźć dogodny dla siebie. Zwracam uwagę, że to są ochotnicy, którzy pracują, mają obowiązki służbowe i domowe, więc staramy się proponować kilka terminów, by każdy mógł się dopasować – tłumaczy.

Szkolenie zintegrowane, bo tak się nazywa dwutygodniowe podsumowanie pierwszego etapu szkolenia w Wojskach Obrony Terytorialnej, jest jednym z trzech etapów edukacji wojskowej. Organizuje się go zwykle na koniec każdego z nich (indywidualnego – pierwszy rok, specjalistycznego – drugi oraz zgrywającego – trzeci).

Szkolenie indywidualne, które właśnie zakończyli moi żołnierze, zostało zwieńczone dwutygodniowym szkoleniem zintegrowanym w warunkach poligonowych. Jego celem było sprawdzenie tego, czego się nauczyli, zintegrowanie ich jako pododdziału w całości oraz zweryfikowanie poziomu ich wiedzy i umiejętności – wyjaśnia dowodząca grupą żołnierzy. – Na sprawdzenie umiejętności każdego żołnierza pozwala „pętla taktyczna”, czyli swoisty egzamin sprawdzający to, jakie efekty przyniósł cały rok kształcenia.

Można to wszystko, co człowiek już wie i umie, zebrać w całość i wykorzystać na bazie konkretnego zadania taktycznego. Egzamin zamyka pierwszy rok nauki. Teraz zaczynają etap drugi – szkolenie specjalistyczne. Jego głównym celem jest nauczenie żołnierzy realizacji zadań na konkretnym stanowisku. Jeśli więc ktoś jest strzelcem, będzie doskonalił umiejętności strzelania z określonego rodzaju broni, np. z karabinu maszynowego. Po kolejnym roku szkolenia czeka ich następny zintegrowany poligon, na którym dowódcy po raz kolejny sprawdzą w jakim stopniu nauczyli się ich podwładni.

W trzecim roku żołnierze wrócą do swoich rdzennych sekcji, plutonów i kompanii, gdzie wyposażeni w wiedzę dotyczącą konkretnego stanowiska będą mogli działać już w ramach całego zespołu. To etap szkolenia zespołowego (zgrywającego).

We wrześniu przyszłego roku zaplanowano zakończenie szkolenia specjalistycznego. Natomiast od października rozpocznie się szkolenie zgrywające, chyba najciekawsze – wyjaśnia dowódca 161 blp.

Dlaczego zdaniem pani pułkownik to najbardziej interesujący etap nauki wojskowego rzemiosła?
– Bo wtedy można wykorzystać nabytą wiedzę w pełnym zakresie. A stawiane zadania, w tym ogniowe, będą wykonywane całymi zespołami i mają być zdecydowanie bardziej skomplikowane niż teraz – tłumaczy.

Top