Na S3 szykują się duże problemy dla kierowców. Będzie blokada drogi?

Podwykonawcy włoskiej spółki drogowej Salini zapowiadają protest. Za tydzień chcą wyjechać ciężkim sprzętem na kilka odcinków dróg, w tym na S3 koło Polkowic. Chcą w ten sposób przypomnieć że nie dostali pieniędzy za roboty wykonane dla Włochów – informuje rmf24

 

Reklama

W najbliższy piątek, czyli 15 marca poszkodowani podwykonawcy włoskiej spółki chcą – zgodnie z prawem wytoczyć na drogi swoje maszyny. Żądają uregulowania zaległych płatności i wznowienia prac, by mogli dalej zarabiać. Chcą także rozmów z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz ministrem infrastruktury.

Protest na pewno odczują kierowcy. Podwykonawcy planują utrudniać ruch na drodze S3 w okolicach Polkowic, oraz S7 na odcinku Chęciny – Jędrzejów oraz na DK1 w Częstochowie.

Ile jeszcze kierowcy poczekają na brakujący odcinek drogi ekspresowej S3 koło Polkowic na Dolnym Śląsku? Niestety, znowu pojawiły się poważne problemy z jego budową. Wykonawca prac, firma Salini, chce prawie 450 mln zł więcej za realizowane obecnie prace na kontraktach drogowych. Możliwe, ze Generalna Dyrekcja będzie szukała nowego wykonawcy prac.

Brak porozumienia pomiędzy Salini a GDDKIA może doprowadzić do rozwiązania umowy. Pojawiają się doniesienia, że włoska firma zakłada rezygnację z realizowanych w Polsce kontraktów.

Dla kierowców oznacza to, że na S3 Polkowice – Lubin możemy poczekać nawet i do 2020 roku. Bo jeśli Salini opuści plac budowy, to konieczne będzie podsumowanie wykonanych już prac, ogłoszenie nowego przetargu, wybór i dokończenie prac przez nowego wykonawcę.

Top