Nie bój się bać

Masz napady lęku bez wyraźnej przyczyny? Budzi cię kołatanie serca i znowu lęk? Przy tym wzdęcie i ucisk za mostkiem?

Reklama

Otóż, jest wysoce prawdopodobne, że cierpisz na nerwicę lękową. Sama ją mam to wiem. To znaczy już nie mam, bo wyleczyłam.

I nie ma się tu czego wstydzić, tylko gonić czym prędzej do psychiatry. Owszem. Właśnie tam. Psycholog to kolejny etap.

Takie dolegliwości nie biorą się z dnia na dzień. No chyba, że się przeszło jakąś poważną traumę. Zazwyczaj na taki stan pracuje zwykle całymi latami, nasze otoczenie. Brak odpowiedniego wsparcia ze strony najbliższych, patologia w rodzinie, dręczenie od najmłodszych lat oraz własne predyspozycje. Jeśli dręczył cię przez część życia gnojek za którego wyszłaś za mąż, jest wysoce prawdopodobne, że też cię lęki dopadną. No i teraz chodzi o to, żeby wziąć się w garść. Nie jest dobrym pomysłem użalanie się nad sobą. A już na pewno nie w obecności innych. Ludzie zwykle odsuwają się od jednostek pełnych problemów. Nie dlatego , że są źli. Powodem jest raczej, iż tego nie rozumieją. I nie ma się co oszukiwać. Będą się nad tobą użalać, nawet ci współczuć. Po czym wrócą do domu i zajmą się własnymi sprawami, których każdy ma dosyć. Będziesz też tematem plotek i dyskusji na ławeczkach pod blokiem. I tyle. Wynika to z tego, ze ludzie po prostu nie potrafią i nie wiedzą jak pomóc komuś będącemu w cierpieniu psychicznym. Co innego jak złamiesz nogę, czy wpadniesz pod samochód. Wtedy wszystko wiadomo. Telefon na pogotowie, policję, pierwsza pomoc i takie tam. Udręka psychiczna, jest częściej odbierana jako fanaberia. No chyba że widziano cię z siniakami pod oczami. Wtedy jest jakiś powód. W przypadku braku ran tłuczonych i innych, przygotuj się na mniej pobłażliwości. Ponieważ ludzie oceniają zawsze bardzo powierzchownie, z przyczyn technicznych można by rzec, zasada jest zwykle taka – ma pracę, mieszkanie, męża, jest zdrowa. To coś jej odbija chyba na stare lata. Sama nie wie czego chce. Inne jej zazdroszczą a ona…

Cóż. Tego nie zmienimy. Ale zawsze możemy i powinniśmy sami sobie pomóc. Warunek jest taki, że musimy chcieć sami. Nikt inny za nas tego nie zrobi.

pokojmalgorzaty.blogspot.com

Top