Prokurator o śmierci Pawła Chruszcza

W ostatnich tygodniach na temat śmierci radnego Głogowa Pawła Chruszcza pojawiło się w mediach wiele spekulacji. O te kwestie zapytaliśmy prokuratora Zbigniewa Harasimiuka. – Dowody, którymi dysponujemy obecnie, nie wskazują na to, że samobójstwo zostało upozorowane. Miejsce ujawnienia ciała prawdopodobnie nie zostało w żaden sposób ustawione – mówi w wywiadzie udzielonym portalowi PolskieRadio.pl szef Okręgowej Prokuratury w Legnicy, który nadzoruje śledztwo w tej sprawie.

Reklama

Na jakim etapie jest śledztwo dotyczące śmierci Pawła Chruszcza? Wiemy, że prokuratura sprawdza trzy główne wątki tj.: śmierć, śmierć z udziałem osób trzecich i zabójstwo.

Sprawa dotycząca śmierci pana Pawła Chruszcza obejmuje kilka postępowań przygotowawczych. Najważniejsze jest związane bezpośrednio z jego śmiercią. Jest jeszcze kilka spraw, które wiążą się z tym wydarzeniem. Główne śledztwo prowadzimy w trzech kierunkach i mamy wstępne ustalenia, co nie znaczy, że jesteśmy zamknięci na inne dowody. Zleciliśmy szereg badań, w tym badań DNA. Ślady zostały pobrane z około sześćdziesięciu punków. Celem badania jest ustalenie, czy na tych punktach możemy stwierdzić istnienie DNA, a jeśli tak, to do kogo ono należy. Czy do pokrzywdzonego, czy do innych osób. Na dzień dzisiejszy nie dysponujemy jeszcze wynikami tych badań.

Z jakich miejsc, przedmiotów pobrano próbki?

Między innymi z liny, która została zabezpieczona do badań. Zleciliśmy też badania dotyczące mikrośladów, które potencjalnie mogą się znajdować na ubraniach i butach pokrzywdzonego. Sprawdzamy, czy pył, który znajduje się na podeszwach, jest tym samym, który można znaleźć na słupie. To może się przyczynić do ustalenia czy pan Paweł Chruszcz na niego wchodził. Cały czas trwają też przesłuchania świadków, przeglądane są monitoringi. Przegląd monitoringu zasadniczo wymaga tyle czasu, ile jego nagranie, a zabezpieczyliśmy zapisy z kilku miejsc, a ich czas nagrania obejmuje kilka dni. To są zapisy ze sklepów, instytucji publicznych i prywatnych. Nagrania z monitoringu naszym zdaniem mogą mieć znaczenie w celu ustalenia trasy, miejsca, okoliczności, czasu przejazdów oraz zakupów, jakich dokonał pokrzywdzony przed śmiercią.

Prokuratura brała pod uwagę trzy wątki śmierci radnego. Czy da się już któryś z nich wykluczyć?

Nie zamykamy się na żadną ewentualność. Dowody, którymi dysponujemy obecnie, nie wskazują na to, że samobójstwo zostało upozorowane. Miejsce ujawnienia ciała prawdopodobnie nie zostało w żaden sposób ustawione. Według wstępnych ustaleń pokrzywdzony nie zginął w innym miejscu i później nie został przetransportowany do miejsca, gdzie odnaleziono ciało. Innymi słowy na razie nic nie wskazuje na to, że upozorowano to miejsce na miejsce samobójstwa. Oczywiście to się może zmienić, bo jeszcze mogą się pojawić dowody, czego nie mogę teraz przewidzieć, ale na obecną chwilę ślady na to nie wskazują.

Paweł Chruszcz twierdził, że dochodziło do nadużyć przy dokonywaniu zakupów w KGHM. Polityk zarzucał też kombinatowi możliwość fałszowania danych dotyczących emisji arsenu. Czy te wątki są również sprawdzane?

Prowadzimy postępowanie w Prokuraturze Okręgowej w Legnicy dotyczące awarii pieca zawiesinowego. W związku z tą awarią mogło dojść do nadmiernej emisji arsenu – to sprawdzamy. Tu badamy kwestie związane z doborem technologii, narażeniem pracowników i spowodowaniem szkody majątkowej. W kontekście śmierci pana Chruszcza arsen jest mniej akcentowany. Pokrzywdzony bardziej podnosił kwestie dotyczące zakupów dokonywanych w KGHM. Twierdził on, że dochodzi przy tych zakupach do nieprawidłowości. W tym zakresie także przesłuchujemy świadków. Pytamy, czy podnosił te kwestie, na jakim etapie, czy w związku z tym spotkały go jakieś nieprzyjemności. Przesłuchaliśmy między innymi osoby ze spółki MERCUS Logistyka sp. z o.o., która jest związana z KGHM. Większość zakupów na rzecz kombinatu jest realizowanych przez tę spółkę.

A został zabezpieczony nóż?

Nie będę tego komentował. Podałem jedynie przykład spekulacji medialnej. Żadne przepisy nie stoją na przeszkodzie, aby potwierdzić lub ujawnić pewne informacje. Nie czynimy tego z uwagi na dobro postępowania, które jest dla nas najważniejsze.

Ale, czy znaleziono nóż na miejscu zdarzenia? Sam pan o tym wspomniał.

Znaleziono tam pewne przedmioty, były spekulacje medialne na ten temat, ale ja odmawiam konkretnego komentarza w tej sprawie. Zabezpieczono wiele przedmiotów, ale konsekwentnie nie będę informował o szczegółach dopóki nie dostaniemy wyników badań tych rzeczy. Mogę powiedzieć, że mamy buty i ubranie. Pojawiły się zarzuty, że nie uwzględniliśmy w materiale dowodowym tych rzeczy. Jest to nieprawdziwa informacja. Pewnych rzeczy nie mówię między innymi po to, żeby nie narazić się na zarzut stronniczości. Nie ma żadnej oficjalnej i nieoficjalnej wypowiedzi prokuratury w Legnicy na temat takich szczegółów śledztwa.

A jak odniesie się pan do informacji medialnych o nieprawidłowościach, do których miało dość przy zabezpieczaniu miejsca, gdzie znaleziono ciało? Poddawano też w wątpliwość procedurę przekazania próbek krwi poszkodowanego do analizy.

Pojawiły się doniesienia, że dopiero po ośmiu dniach była wysłana krew do biegłego. Sekcja zwłok została przeprowadzona następnego dnia, co jest dużym sukcesem. Doświadczona biegła zgodziła się przyjechać do Głogowa. W zakładzie medycyny sądowej nie przeprowadzono by tej sekcji następnego dnia. Pamiętajmy, że pokrzywdzonego znaleziono w Boże Ciało. Biegła przeprowadzająca sekcję zwłok ma wieloletnie doświadczenie w swojej dziedzinie. Podczas tych czynności zabezpieczono szereg materiału biologicznego, m.in.: krew, która zostało pobrana do specjalnie przygotowanych ampułek ze specjalnym konserwantem. Prokurator referent przejął sprawę we wtorek i jeszcze w środę była ona analizowana. Prokurator w tym czasie wyznaczył instytut, który zgodziłby się wykonać te badania w dość szybkim terminie. Osiem dni po znalezieniu zwłok wysłano próbki. Zabezpieczone ampułki trafiły do jednego z instytutów w centralnej Polsce. Na wyniki tych badań nadal czekamy.

Kiedy będą wyniki badań tych próbek?

<

p style=”text-align: justify;”>To jest sprawa priorytetowa, tak jak wszystkie sprawy o zabójstwo i sprawy aresztowe. Biegli zadeklarowali, że wyniki otrzymamy w 8-9 tygodni. Biorąc pod uwagę okoliczności, terminy są akceptowalne. W innym wypadku trzeba by było czekać nawet do roku na wyniki. Przewidujemy, że dostaniemy je do 15 września i wtedy prześlemy je do biegłej, która sporządzi kompleksową opinię.
Rozmawiał Paweł Kurek

Top