R.A.D. w regionie lubińskim – historia Inge Grycz

Napisał jakiś czas temu do mnie Kamil (do wiadomości autora – Kamil pozdrawiam): „Jestem w posiadaniu dość archiwalnego listu”.

Reklama

Dało to impuls do poszukiwań kto i gdzie napisał ten list? Moim oczom ukazała się fascynująca historia, oto ona…

Sam list nie jest aż taki stary, jest dokładnie z 24.07.1944 roku. Jest wypisany na liście zastępczym, tzw. poczty polowej. Nie powinien mieć znaczka, ale słowo „Feldpost” (poczta polowa) jest przekreślone i znaczek z Hitlerem jednak jest. Jednak nawet takie sytuacje również miały dość często miejsce, szczególnie pod koniec wojny, kiedy jak wiadomo w Niemczech różne rzeczy już się działy.

Teraz o liście:

Jak widać jest adresowany do Inge Grycz. Inga w 1944 roku miała kilkanaście lat i przebywała jak widać w obozie pracy w Rzeczycy („Roggenfelde – Rietschütz„) w tzw. R.A.D.

Co to jest R.A.D?

RAD było także masową organizacją paramilitarną, w której młodzież poddawano przystosowaniu obywatelskiemu i wojskowemu. W trakcie pierwszych lat II wojny światowej wykonywała funkcje pomocnicze wobec Wehrmachtu.

Początkowo do organizacji wstępowali wyłącznie ochotnicy. Jednak od kiedy w 1935 r. wprowadzono w Rzeszy zarządzenie mówiące o obowiązku sześciomiesięcznej pracy na rzecz państwa, większość niemieckiej młodzieży w wieku 18-25 lat (w tym kobiety) musiała go spełnić poprzez pracę w Reichsarbeitsdienst.

Wprowadzenie obowiązku pracy wpłynęło na szybki rozwój organizacji. Struktury RAD w szybkim czasie powstały we wszystkich landach III Rzeszy, a organizacja przybrała charakter organizacji stricte militarnej. Oficjalnym organem prasowym organizacji był miesięcznik Der Arbeitsmann. RAD podlegał bezpośrednio Ministerstwu Pracy Rzeszy.

Po wybuchu II wojny światowej głównym zadaniem Reichsarbeitsdienstu stało się wykonywanie prac na rzecz Wehrmachtu. Wtedy też RAD zaczęto traktować jako formację pomocniczą Wehrmachtu. Jej członkowie byli kierowani głównie budowy umocnień frontowych. Dziełem tej organizacji był m.in. system umocnień Wału Atlantyckiego i Linii Zygfryda. Oddziały RAD wykorzystywane w pracach na froncie wschodnim, gdzie niektóre oddziały wzięły udział w walkach z Armią Czerwoną. Od 1944 r. część oddziałów RAD zaczęto wykorzystywać do obsługi baterii przeciwlotniczych. Wielu młodych członków RAD wcielono do Volkssturmu. Pod koniec wojny z oddziałów RAD utworzono 4 dywizje piechoty, które w kwietniu i maju 1945 r. walczyły w składzie 3 Armii Pancernej i 12 Armii. Obie poddały się Amerykanom w maju 1945 r.

Sama Inge pochodziła z Bielska-Białej i dosłownie 4 miesiące wcześnie była w obozie w Suchej Górnej koło Polkowic, stamtąd znany jest jej list do matki, w którym pisze, że „Jest mi tu bardzo dobrze, na deser mieliśmy nawet budyń z mleka, białka i cukru…„

P.S. nadawcą jest nieznana osoba (tzn. nie mogę przeczytać – bardzo niewyraźnie) która również przebywa w RAD, w RAD 14/160, Schwarzau/Lüben/Schlesien, tzn. w Czerńcu koło Lubina

Na terenie lubińskim takich obozów było 5.


zdjęcie z www.lueben-damals.de

Dzisiaj dawne obozy R.A.D. są łakomym kąskiem do odwiedzin, miejscem gdzie chce trafić każdy, kto para się poszukiwaniem pamiątek z dawnych lat. Wszak przebywały tam setki, o ile nie tysiące osób, które dysponowały pewnym majątkiem. Z pewnością zdarzało się, że część – w tragicznych czasach wojny – „fantów”, jak to się nazywa w slangu „kopaczy” nadal tam pozostała i czeka na swoich odkrywców…

Autor: Marcin Owczarek
http://lubin-nasza-przyszloscia.pl

Top