Saša Balić: Nigdy nie odpuszczam!

Udostępnij

Nowy obrońca Miedziowych Saša Balić przedstawia się Kibicom.

Reklama

Zdradź swoje pierwsze wrażenia z pobytu w Lubinie.
Saša Balić: – Stadion i treningowa baza robią na mnie duże wrażenie. To moje pierwsze odczucia, bo jeszcze zbyt wiele nie widziałem. Jestem zawodnikiem, więc dla mnie najważniejsze są warunki, w jakich będę pracował. Jestem zadowolony, że podpisałem kontrakt z Zagłębiem.

Co sądzisz o nowych kolegach?
– Dopiero dołączyłem do klubu i potrzebuję trochę czasu, by móc dobrze ocenić potencjał poszczególnych kolegów. Widziałem trzy pierwsze mecze ligowe Zagłębia, uważam, że jakość zespołu jest wysoka. Postaram się pomóc zespołowi i zrobię wszystko, by tak się stało.

Co pomyślałeś po pierwszym sparingu w nowych barwach?
– To był mecz towarzyski, zagrało wielu młodych zawodników, ale nie ma co się tłumaczyć… Doznaliśmy wysokiej porażki, to nie jest dla nikogo miłe. Samo spotkanie tak się ułożyło, że w pierwszej połowie rywale stworzyli sobie trzy dobre sytuacje i strzelili nam trzy gole. Omonia Nikozja to nie jest przypadkowa drużyna, dobrze wykorzystała nasze błędy.

Niedawno podpisałeś kontrakt z FC Cluj, a klub zrezygnował z Ciebie, nie dając Ci właściwie szans na grę…
– Podpisałem kontrakt z Rumunami, bo bardzo chciał mnie trener, z którym wcześniej współpracowałem. Przed startem nowego sezonu zmienił się szkoleniowiec i sprowadził nowych zawodników. To właśnie oni w pierwszej kolejności dostali swoje szanse. Mam swoje ambicje, dlatego nie byłem szczęśliwy w tej sytuacji. Nie zamierzałem cierpliwie czekać i skorzystałem z oferty Zagłębia Lubin. Przedstawiłem moje racje w rumuńskim klubie, zaakceptowano moją decyzję i dziś jestem w nowym klubie. Wcześniej przeszedłem niezbędne testy i badania.

Transfer do Zagłębia był najlepszą opcją dla Ciebie?
– Jestem tu, co potwierdza, że była to najlepsza opcja dla mnie. Kiedy pojawiła się propozycja, bardzo szybko się porozumieliśmy. Wszystko trwało może 3 – 4 dni.

Ale dużo wcześniej miałeś też propozycję z innego polskiego klubu.
– Dokładnie tak, podpisałem nawet kontrakt, który nie wszedł jednak w życie. W lutym 2015 byłem w Zabrzu, gdzie związałem się umową z Górnikiem. Kontrakt miał obowiązywać od lata, ale zabrzanie spadli z ligi i ostatecznie nie trafiłem do tego klubu.

Masz już zdanie na temat Polaków, jak podoba Ci się w Polsce?
– Tak naprawdę dopiero przyjechałem na dobre. Jutro dojadą moja żona i córka, dopiero jak załatwimy wszystkie sprawy „bytowe”, to będzie czas, by zacząć przyglądać się Polsce. Jestem przekonany, że wszystko będzie dobrze.

To jakie cele przed sobą stawiasz?
– Przede wszystkim postaram się wywalczyć miejsce w pierwszym składzie. Przybyłem do nowego klubu, ale wiem, jakie są oczekiwania, rozmawiałem o nich z pierwszym trenerem. Przede wszystkim mamy wywalczyć miejsce w „górnej ósemce”, jeśli później będzie taka możliwość, to powalczyć o miejsce uprawniające do gry w europejskich pucharach. Chcę grać regularnie, bo mam zamiar wrócić do reprezentacji Czarnogóry, ale częste występy w klubie na pewno mi w tym pomogą.

To co Saša Balić może dać swojej nowej drużynie?
– W każdym meczu walczę na sto procent. Nigdy nie odpuszczam. Mam nadzieję, że moja ambicja spodoba się kibicom. Tę waleczność oraz zawziętość mogę obiecać fanom.

Źródło: Zagłębie Lubin SA
Foto: Tomasz Folta

Top