Średniowieczne Mury Obronne Lubina ( Materiał archiwalny)

Udostępnij

Cóż można zrobić, z tak bardzo związaną z najstarszą historią miasta, zabudową. Średniowieczne mury miasta Lubina, są wszak od wieków nierozerwalnie związane z jego historią i niejako w sposób naturalny wpisują się w jego dzieje.



Historia murów miejskich związana z najstarszymi dziejami Lubina:

Reklama

Mury obronne wybudowane w latach 1348-1358, w miejscu pierwotnych obwałowań ziemnych. Zachowały się w około 70% ich dawnego przebiegu (…). Funkcje obronne wzmacniało 15 zamkniętych i otwartych od strony miasta baszt łupinowych, które były rozmieszczone od siebie w odległości od 40 do 50 metrów (…) Najbardziej ufortyfikowana była Brama Głogowska z zachowaną do dziś wieżą (basztą) bramą (…)

Pozostałe bramy posiadały także podwójne mury oraz przedbramia, ale z podwójnymi fosami. Pod koniec XVI wieku w południowej części murów wybito furtę dla pieszych, która prowadziła na plac przykościelny. Ona również został zabezpieczona niewielkim przedbramiem. Dodatkowe wzmocnienia obronne furty stanowiła znajdująca się obok kwadratowa baszta, którą w końcu XV wieku nadbudowano i przekształcono w wysoką kampanilę (dzwonnicę), przewyższającą świątynię, a połączoną z nią podwieszonym, ceglanym gankiem łękowym.

Całość tego założenia fortyfikacyjnego została wykonana z kamienia polnego w części przyziemia, zaś partie wyższe z cegły gotyckiej, tzw. „palcówki”, w układzie jednowozówkowym.

Pierwotnie zwieńczenia murów i baszt stanowiły pomosty bojowe z blankami. W XV i XVI wieku w związku z coraz powszechniejszym użyciem ręczne broni palnej i artylerii oraz zmianą działań oblężniczych, istniejący system zmodernizowano i rozbudowano. Z tego też względu górne kondygnacje baszt wyposażono w stanowiska artyleryjskie (strzelnice), które w dość dobrym stanie zachowały się w baszcie narożnej, w południowo – zachodnim narożniku murów.[1]

Po wnikliwej analizie całej substancji nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż jest to założenie niemające wiele porównywalnej „konkurencji” w swojej „kategorii”. Upływ wielu wieków i różnorakie działania ówczesnych gospodarzy śląskich miast spowodowały, iż niewiele miejscowości posiada tak znamienity krąg obwarowań. Jest to oczywiście obiekt wpisany na listę zabytków pod nr rej.: 1114 z 4.07.1964.

Znanym powszechnie podobnym założeniem obronnym dzierżącym w w Polsce i na Dolnym Śląsku palmę pierwszeństwa jest niewątpliwie leżący na Opolszczyźnie Paczków ze swoimi 19 zachowanymi basztami. Ale wydaje się, że zaraz za Paczkowem stać winien właśnie Lubin z zachowanymi (w różnym stanie) aż (!) siedmioma basztami. Zaniedbanie w promocji piastowskiego grodu, możliwe poprzez tak wspaniale zachowany majstersztyk średniowiecznego budownictwa wojennego jest można rzec, lekko niezrozumiałe.

Baszta Bluszczowa

Wiele polskich publikacji zauważa już od początków dwudziestego wieku lubińskie mury obronne, jako zabytek, wart wzmianki. „ Jadąc z Legnicy w kierunku Głogowa, mniej więcej w połowie drogi, u krańca Borów Dolnośląskich docieramy do starego grodu kasztelańskiego Piastów z pierwszej połowy XIII wieku, Lubina (…). Dawny gród, położony na skraju miasta na wzniesieniu, połączony był z miastem specjalnymi murami. Miasto zachowało niektóre partie dawnych murów miejskich z sześcioma basztami i obronnym kościołem”.[2]

Czyżby tak trudno w natłoku bogactw surowców naturalnych Lubina przywiązać wagę do lokalnej kultury i budowania tożsamości regionalnej ?

Dzisiaj władze, lokalni notable, tutejsze samorządy, politycy zajęci są już od roku 1956 mówiąc obrazowo nadal miedzią, a od kilku lat również, o czym już wspominałem, drugim bogactwem tego regionu, mianowicie węglem brunatnym w ogromnych ilościach spoczywających pod lubińską ziemią.

Ja jednak nadal mam nadzieję, iż istnieją jednak podstawy, aby optymistycznie spojrzeć w przyszłość i mieć uzasadnione nadzieje na, po pierwsze ożywienie kulturalne regionu, a po drugie, związane z pierwszym, sięgnięcie jednak po istniejącą infrastrukturę, choćby na wskazywane w niniejszym blogu regionalne zabytki, mogące być pomocne w tym celu.

Przyszedł czas na sięganie po różnego rodzaju narzędzia ułatwiające i zachęcające ludzi, grupy, organizacje do włączania się w dialog, debatę publiczną. Ważne, aby robić użyte zarówno z technik tradycyjnych: dobrej, często aktualizowanej strony internetowej, biuletynu informacyjnego, zadbanej i czytelnej tablicy ogłoszeń, okolicznościowych listów do mieszkańców czy różnego rodzaju imprez gminnych jak i nowoczesnych form komunikacji, wspierających partycypację. Coraz powszechniejsze powinny stawać się blogi mieszkańców, podcasty, informacyjne serwisy sms-owe, internetowe biura informacyjne, wirtualne panele służące zbieraniu opinii mieszkańców, bezpłatne linie telefoniczne, wideokonferencje (…), a przede wszystkim systematyczne konsultacje społeczne włączające w przestrzeń dyskursu rozmaite podmioty.[3]

[1] Rusewicz H., Zabytki architektury Lubina, Wyd. Stowarzyszenie Twórców Kultury w Lubinie, Lubin 2010, str. 16-17
[2] D. Hanulanka, A. Krzywobłocki, Dolny Śląsk część niżowa, Wyd. Spółdzielnia Wydawnicza „Sport i Turystyka”, Warszawa 1953, str. 58
[3] Duda A.- pod red.. Public Relations miast i regionów. Wyd. Difin. Warszawa 2010, str. 27

Marcin Owczarek

http://lubin-nasza-przyszloscia.pl

Top