Węgiel brunatny – skarb czy przekleństwo?

Udostępnij

Środowiskowe i techniczne uwarunkowania zagospodarowania węgla brunatnego– to temat konferencji naukowej, która odbyła się w Legnicy. Wśród prelegentów znalazły się autorytety naukowe z zakresu górnictwa, geologii czy rekultywacji terenów pogórniczych, a Gminę Lubin reprezentowali sołtysi, przedstawiciele Rady Gminy oraz urzędnicy.

Reklama

Konferencja zorganizowana została z inicjatywy Politechniki Wrocławskiej oraz lubińskiego oddziału Towarzystwa Konsultantów Polskich . Wójt Gminy Lubin zaproszony został do udziału w tym seminarium, ponieważ złoża węgla brunatnego przebiegają także przez teren gminy.

– Do tej pory mieszkańcy Gminy Lubin byli straszeni odkrywką, o kopalni mówiono wyłącznie w kontekście zła i degradacji, które mogą spotkać nasz  region. Dlatego też nasz udział w konferencji, poświęconej tym kwestiom, nie budził wątpliwości. Chcemy zgłębić  temat, by móc wpracować wspólne stanowisko władz i mieszkańców. Za 20 – 30 lat, kiedy wyczerpią się eksploatowane obecnie pokłady węgla w Polsce i bezpieczeństwo energetyczne kraju zostanie zagrożone, nikt nie będzie nas pytał o zdanie. Decyzje zapadną na szczeblu rządowym. Dobrze byłoby gdybyśmy, jako samorząd, byli do tego przygotowani i mogli odnieść jak najwięcej korzyści – mówi Tadeusz Kielan, wójt Gminy Lubin.

O korzyściach wynikających z funkcjonowania Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów mówił na konferencji Kazimierz Chudzik, sekretarz Gminy Kleszczów.

Budżet tej niespełna sześciotysięcznej gminy wynosi 280 mln zł dzięki opłatom eksploatacyjnym i podatkom, czyli czterokrotnie więcej od budżetu Gminy Lubin, liczącej blisko 15 tys. mieszkańców.

W Kleszczowie funkcjonuje gminna bezpłatna służba zdrowia, fundowane są wysokie stypendia dla dzieci i młodzieży, drogi na terenie gminy –  w tym także przejęte od powiatu – przebudowane zostały w oparciu o najlepsze technologie, a gminne becikowe wynosi 4 tys. zł. Mieszkańcy mogą korzystać z nowo wybudowanego Kompleksu Dydaktyczno Sportowego „SOLPARK Kleszczów”, a obecnie dobiega końca budowa centrum żłobkowo-przedszkolnego, w którym znajdować się będzie m.in. amfiteatr i sztuczna górka saneczkowa.

– Jestem przekonany, że gdyby dziś mieszkańcy Kleszczowa mieli odpowiedzieć na pytanie czy decyzja o budowie na naszym terenie kopalni odkrywkowej była słuszna – nie byłoby ani jednej opinii negatywnej – mówił Kazimierz Chudzik, sekretarz Gminy Kleszczów.

Głównym prelegentem, przekonującym do potrzeby budowy odkrywkowej kopalni węgla brunatnego na terenie złoża Legnica był prof. dr hab. inż.  Zbigniew Kasztelewicz z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, który w swoim referacie starał się odpowiedzieć na pytanie „Legnicki węgiel brunatny to skarb czy przekleństwo dla tej Ziemi?”.

– Zagłębie miedziowe musi szukać alternatywy dla miedzi, by w perspektywie 20-30 lat nie powtórzyć czarnego scenariusza Wałbrzycha. Kopalnia węgla brunatnego byłaby doskonałą drugą nogą biznesową dla przemysłu miedziowego. Zjechałem cały świat i wiem, że nie ma lepszego sposobu wydobycia niż odkrywka. Gazowanie złoża, którego wcześniej także byłem zwolennikiem, to technologia, która umiera. Wykorzystanie jej w Kanadzie, Australii czy Stanach Zjednoczonych skończyło się masowymi protestami społecznymi i oskarżeniami o zniszczenie środowiska. Firmy, które zastosowały tę technologię muszą teraz płacić gigantyczne odszkodowania  – przekonywał profesor.

Zbigniew Kasztelewicz nie ma wątpliwości, że w momencie zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego kraju rząd znajdzie ścieżkę prawną, która pozwoli na natychmiastowe rozpoczęcie budowy kopalni bez pytania o zgodę mieszkańców czy władz samorządowych.

– Trzeba słuchać opinii obydwu stron, zarówno przeciwników jak i zwolenników odkrywki. Poprzednie władze gminy ograniczyły się jedynie do działalności w stowarzyszeniu STOP ODKRYWCE. My szukamy wyważonego i racjonalnego stanowiska, które zamierzamy wypracować wspólnie z mieszkańcami – podsumowuje Tadeusz Kielan, wójt Gminy Lubin.

źródło: ug.lubin.pl

Odkrywka

Top