Wielu z nas przyznaje, że jesienna aura nie wpływa pozytywnie na nasze samopoczucie. Widząc szarugę za oknem – czujemy przygnębienie i zastanawiamy się, gdzie uleciała energia, towarzysząca nam latem… Jeszcze dwa miesiące temu obiecaliśmy sobie, że będziemy biegać czy chodzić na basen, tymczasem wolimy ciepły kocyk, ciacho i herbatę.

Reklama

Co więc zrobić, aby chciało się chcieć?

1. Przede wszystkim zmuszać się do działania. Początkowo będzie trudno, jednak każdego dnia wyjdźmy na spacer, pobiegajmy, udajmy się na basen. Aktywność fizyczna sprzyja wydzielaniu endorfin, czyli hormonów szczęścia. Sport przywraca energię i pozytywnie wpływa na samopoczucie fizyczne i psychiczne.

2. Równie istotne jest wsparcie społeczne- spotykajmy się z ludźmi, urządzajmy spotkania w plenerze , by łapać ostatnie promienie słoneczne.

3. Rozpieszczajmy się…kupmy olejek do kąpieli lub pachnący płyn, zapalmy świeczki i weźmy ciepłą kąpiel w pianie- lepsze samopoczucie gwarantowane.

4. Warto oznaczyć poziom Wit. D (badanie z krwi). Jej niedobór również będzie potęgował zmęczenie i gorsze samopoczucie, a można ją bezpiecznie suplementować.

5. Dbajmy o dietę- wybierajmy produkty, które wpływają na lepszy nastrój- gorzka czekolada, makarony pełnoziarniste, brązowy ryż, łosoś, banany, mleko, orzechy, pieczywo pełnoziarniste. Słodkie przekąski bogate w cukier tylko na chwilę polepszają nam samopoczucie.

U niektórych osób jesienna czy zimowa chandra rozwija się w depresję sezonową SAD (seasonal affective dis order). Jej objawy to przede wszystkim:
-silnie obniżony nastrój,
-nadmierna senność (niekiedy bezsenność)
-spadek energii i motywacji do codziennych zadań,
-negatywne myśli o sobie, poczucie winy,
-drażliwość,
-problemy z pamięcią i koncentracją uwagi

Jeśli obserwujemy u siebie powyższe objawy i mamy wrażenie, że utrudniają nam one codzienne funkcjonowanie- już czas na udanie się po profesjonalną pomoc. Wysoką skuteczność leczenia przynosi fototerapia (ekspozycja na światło) połączona z psychoterapią poznawczo- behawioralną.