Koniec roku to także postanowienia noworoczne

Styczeń na dobre się nie zacznie a my zazwyczaj zapominamy o postanowieniach noworocznych. Bo zamiast realizować cele na bieżąco mamy tendencję do odkładania. Nowy Rok uznajemy za najsłuszniejszy czas na zmiany. Niestety w rzeczywistości dotrzymać postanowień udaje się nielicznym a niezrealizowane deklaracje wracają podczas kolejnej zmiany roku.

Wspierając się badaniami OBOPu dowiadujemy się, że 42% Polaków co roku przed sylwestrem sporządza listę noworocznych postanowień. Wynika z nich także, że lista życzeń od lat jest niezmienna. Najwięcej Polaków chce bardziej o siebie zadbać, zmienić pracę czy lepiej zajmować się domem. Hitem postanowień jest jednak odchudzanie i rzucanie palenia.

Reklama

Całkiem niedawno doszły nowe „grzeszki” do naprawienia wraz z początkiem roku wynikające z rozwoju technologii. Ludzie postanawiają mniej czasu spędzać przy komputerze a szczególnie na forach internetowych i portalach społecznościowych.

Skoro według badań postanowienia noworoczne z góry skazane są na klęskę, jak niektórym udaje się ich dotrzymać? Przede wszystkim należy się z kimś podzielić swoimi postanowieniami. To bardzo motywujące bo nawet jeśli stracimy zapał to wizja ośmieszenia z powodu słabości może nam pomóc doprowadzić sprawę do końca. Powstają nawet strony www na których ludzie tworzą listę postanowień i wzajemnie kontrolują postępy.

Na blogach w sieci pod koniec roku pada wiele postanowień, ludzie potrzebują wsparcia i kibicowania. A jeśli uda się dotrzymać postanowienia z kimś w parze tym łatwiej.

Odwieczny problem kobiet – odchudzanie – na codzień trudne ale gdyby wraz z Nowym Rokiem w towarzystwie innych kobiet? Potocznie się mówi ” w grupie siła” i faktycznie coś w tym jest, nawet jeśli wsparcie jest w wirtualnym świecie. I znowu opieracjąc się na statystykach dowiadujemy się, że 34% ankietowanych, którzy powiedzieli o swoich planach noworocznych innym udalo się im je zrealizować.

Głównym minusem noworocznych postanowień jest presja jaką wywieramy sami na sobie. Myślimy o tym, że lada moment ten dzień nadejdzie, że musimy to zrobić a wizja niespełnionych postanowień z lat wcześniejszych powraca – to wszystko powoduje frustracje.

Jak zatem odnieść sukces?

Postanowienia powinny być dopasowane do naszych możliwości. Sama ich wizja nie może nas przerastać. Lepiej przyjżeć się danej sytuacji niż od razu to robić. Rozłożenie postanowienia w czasie na małe kawałki może się udać. Dajmy za przykład słynne odchudzanie. Po świątecznym obżarstwie wizja diety może przerastać. Trudno będzie radykalnie od 1 stycznia zmienić nawyki.

Dlatego róbmy to kroczkami. W normalnych okolicznościach wprowadzanie zmian powinno odbywać się stanowczo i z pełnym przekonaniem. Ale gdy mamy do czynienia z postanowieniem noworocznym trzeba postępować delikatniej. Bo takie postanowienie jest zupełnie czymś innym niż wiosenne odchudzanie przed sezonem letnim.

Przeklęta data? A właściwie dlaczego ludzie wybierają 1 stycznia na zmiany?

Witając Nowy Rok i żegnając stary jesteśmy przekonani, że zamykamy pewien rozdział naszego życia i zaczynamy nowy, oczywiście lepszy. Wierzymy, że nowy rok dostarczy nam więcej pozytywnych zmian i energii niż stary. Naiwnie wierzymy, że wszystko co złe mamy już za sobą. Ulegamy złudzeniu, że dokładnie ta data zwiększa nasze prawdopodobieństwo na sukces. Ten świąteczno – noworoczny czas dodaje nam odwagi, napełnia optymizmem.

Realia pokazują, że do zmian należy się bardzo dobrze przygotować. Magia 1 stycznia i toastowe przyżeczenia są nierealne. Nie da się wymazać z pamięci czynów, wydarzeń, życia które mamy już za sobą. One pozostały w starym roku ale nasze życie jest dalej takie samo.

Dlatego otwórzmy się na nowe możliwości wraz z Nowym Rokiem ale nie obiecujmy sobie zbyt wiele bo za rok w Sylwestra kac…moralny będzie większy o dokonania minionego roku.

źr:familie.pl

A jakie są Wasze, indywidualne postanowienia noworoczne? Czy nowy rok skłania Was w ogóle do takiego planowania i ulepszania siebie? Czy komuś udało się zrealizować zeszłoroczne postanowienia? I na koniec. Czy ludzie rzeczywiście potrafią się zmieniać na lepsze?

Top