Liska Leviska uciekła z lisiej fermy. Zaopiekował się nią lubiński TOZ

Ma około dwa lata i prawdopodobnie uciekła z jednej z lisich ferm. Nie wiadomo jak długo była „na gigancie”, bo pod koniec 2017 roku zaopiekował się nią lubiński TOZ. Srebrna lisica dostała na imię Leviska. I rozpoczyna nowe życie.

Reklama

Pod koniec roku Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Lubinie dostało informację o tym, że w jednej z okolicznych stajni przebywa lis srebrny. Zwierzaka odłowiono i rozpoczęto poszukiwania prawowitego właściciela. Tego jednak nie znaleziono. Właściciela nie znaleźli Znaleźli maleńkiego jenota. „Był wycieńczony, z głodu jadł piasek” Bezbronny,…

– Mieliśmy bardzo dużo zgłoszeń z których wynikało, że lis może pochodzić z Opolszczyzny. Zweryfikowaliśmy te informacje, ale okazało się, że nie jest to to samo zwierzę. Podejrzewamy, że nasza lisica uciekła z jednej z ferm – mówi Karolina Lorenc z TOZ w Lubinie. Dlaczego? – Nie była przyzwyczajona do poruszania się, szybko się męczyła. Bała się ludzi, choć jeszcze bardziej niepokoiły ją inne zwierzęta – opowiada Lorenc. Jej zdaniem lisica na fermie mogła być wykorzystywana do rodzenia.

Od Levisa do Leviski Lisica trafiła do domu tymczasowego. Na początku na imię dostała Levis. Jej opiekunowie nie mieli bowiem pewności co do płci zwierzęcia. Dopiero po badaniach okazało się, że Levis to temperamentna Leviska. Z każdym dniem coraz pewniejsza siebie i coraz bardziej ciekawska.

– Pozwala sobie na coraz więcej. Jest na takim etapie, że wszystko ją interesuje. Codziennie odkrywa świat – mówi działaczka TOZ. I dodaje: powoli znika też strach przed innymi zwierzętami. – Goni koty, by za chwilę przed nimi uciekać. Niedawno nauczyła się skakać – opowiada Lorenc. (http://www.tvn24.pl)

Lisi azyl, ale najpierw potrzebny kojec Leviska, choć uwielbia rodzynki, nie jest zwierzęciem domowym. Dlatego podjęto decyzję, że resztę życia spędzi w lisim azylu w Korabiewicach (woj. mazowieckie). Jednak do tego potrzebny jest specjalny kojec o wielkości 9 metrów kwadratowych, z drobną, ale wytrzymałą siatką.

TOZ Lubin prosi o pomoc w zebraniu środków na budowę. Na razie jednak nie wiadomo jaki będzie dokładny koszt budowy kojca, bo nie znaleziono wykonawcy.

– Jeśli ktoś się na tym zna bardzo prosimy o kontakt. Lisi azyl do którego trafi nasza podopieczna planuje rozbudowę. Potrzebne są tam między innymi ziemia i rośliny – podkreśla przedstawicielka TOZ.

Konto – Raiffeisen Polbank 51 1750 0012 0000 0000 3461 5284 z dopiskiem dla Leviski lub wejść na stronę internetową zbiórki:

https://zrzutka.pl/nz44ye

Można też zadzwonić bezpośrednio do Towarzystwa, pod numer 669 323 785.

źródło: tvn24.pl/TOZ Lubin

Top