TS=T.Twoje szczęście jest w Tobie

Udostępnij

Gdybym zapytała kogokolwiek, choćby na ulicy, czy chce w życiu być szczęśliwy, z pewnością nie otrzymałabym negatywnej odpowiedzi. Wszyscy pragniemy jednego- SZCZĘŚCIA, choć nie zawsze uświadamiamy sobie czym ono jest.

Reklama

Zgodzę się z Seligmanem, autorem książki Pełnia życia, że pojęcie to, od wieków, jest tak bardzo nadużywane, iż zupełnie niemal straciło swój sens. Zostało „wyświechtane” przez kolorowe reklamy, seriale czy powieści. Już nawet nie zastanawiamy się, co to tak naprawdę znaczy: „Być szczęśliwym”. To chyba taka uniwersalna sentencja życia, pod którą czasami zupełnie nic się nie kryje. Obserwujemy innych ludzi i liczymy, że ich wzór na szczęście będzie pasował także do naszego równania. Tymczasem moje szczęście niekoniecznie będzie Twoim i odwrotnie. Mam nadzieję, że wkrótce znajdziesz własną definicję tego stanu.

Wierzę, że są osoby, które czują się szczęśliwe, choć ich status ekonomiczny pozostawia wiele do życzenia (a to szczęściarze!). Myślę, że są i tacy ludzie, którzy mają dużo pieniędzy, pozycje, władzę, a mimo wszystko nie doświadczają poczucia obfitości w życiu. Bo szczęście nie jest czymś obiektywnym. Jest efektem naszej subiektywnej oceny, tego co mamy, tego co nam się przydarza oraz zależy od kierunku w jakim go szukamy.

Zamknij oczy i pomyśl: „szczęście”. Co widzisz? Własny dom? Uśmiechniętego partnera u boku? Zdrowe dzieci? Spacery po zielonej łące? Stałą pracę? Z reguły jest to coś na zewnątrz nas, prawda? Wydaje nam się, że gdy już zdarzy się COŚ, coś poza nami, to i nasze wnętrze dozna ukojenia. A zauważasz, że myśląc o szczęściu, patrzymy bardzo daleko w przód?

Myślę, że wyglądamy szczęśliwej przyszłości… nieświadomie gubiąc ją w teraźniejszości. Jakby zakodowano nam w głowie, że szczęścia można tylko szukać, a nie można go mieć czy czuć. Czy potrafimy jeszcze się zatrzymać i skłonić do refleksji? Zatracając się ciągle w wizjach tego, co będzie, zapominamy całkowicie o tym, co… dzieje się teraz. Nie nauczono nas, że każdy moment jest ważny i niepowtarzalny, a przewracając zbyt szybko kartki kalendarza, przegapiamy naprawdę wiele. Przypominam sobie czasem te magiczne momenty, gdy byłam dzieckiem… rozmowy z babcią, u której spędzałam wakacje, zaplatanie stokrotkowych wianuszków z mamą, wylegiwanie się na łące i przyglądanie się chmurom. Myślę, że każdy z nas pamięta choć jeden tak przyjemny moment z dzieciństwa, zanim zaczęliśmy martwić się przyszłością. Spróbuj odkryć w sobie cząstkę tego Malca na nowo… Zwyczajnie, uwierz, że promienie słońca, które wyglądają zza chmury są właśnie dla Ciebie. Doceń, że jest ktoś, kto powiedział ci dzisiaj „Dzień dobry”. Przekonaj się, że bezinteresowny uśmiech czy gest w stronę obcego człowieka niesie wiele radości. Okaż wdzięczność (Losowi, Światu, Bogu czy Matce Naturze) za to, że nadchodzą chłodne wieczory, a Ty możesz okryć się w domu ciepłym kocem. To zwykłe codzienne sprawy, a mogą uczynić Cię szczęśliwym… Bo:

TWOJE SZCZĘŚCIE JEST TU I TERAZ!

Czy zdajesz sobie sprawę, że jeśli nie dostrzeżesz bogactwa jakie masz w życiu właśnie TERAZ, to już prawdopodobnie nigdy nie zaznasz prawdziwego szczęścia?!

Tajemnica szczęścia tkwi w Twoim nastawieniu do spraw ważnych i mniej ważnych. Tracąc pracę możesz być przekonany, że będziesz do końca życia bezrobotny, a możesz też zinterpretować to zdarzenie jako wyzwanie, szansę na rozwój czy nowe możliwości. Ty decydujesz czy szklanka jest do połowy pełna czy pusta. John Powell napisał: Prawdziwe równanie brzmi TS=T. Twoje szczęście jest w Tobie. W Tobie! Nie w udanym związku. Nie w wysokich zarobkach. Nie w idealnej figurze. Szczęście sprowadza się do akceptacji swojego życia, swojego DZISIAJ.

Przeczytałam w książce Ewy Foley  Zakochaj się w życiu, że nie powinniśmy rezygnować z tego, co niesie nam aktualny dzień, usprawiedliwiając się niesprzyjającymi okolicznościami:

Czy fakt, że kulejesz, powstrzyma Cię przed spacerowaniem po lesie? Nie pozwól na to. JEST TAK JAK JEST. Jeśli kulejesz, to kulejesz. To chodzisz na kulawe spacery po lesie. Ale chodzisz!

Każdy z nas ma takie obszary w życiu, w których chciałby wprowadzić zmiany. I jeśli masz na to jakiś wpływ- wprowadzaj je, rozwijaj się, gromadź dobra, również te materialne! Ale powiedz to sobie już dzisiaj: „JEST TAK JAK JEST”. Może wolisz, aby było inaczej, ale na ten moment jest właśnie tak. Może będzie inaczej, a może nie! Nie łudź się, że zdarzenia poza Tobą przywrócą Ci szczęście. To miraż! Zwyczajnie, postanów sobie, że będziesz szczęśliwym człowiekiem!

Trudno jest w dzisiejszych czasach nie zauważyć, że zdarza nam się stawiać znak równości pomiędzy szczęściem a posiadaniem materialnych rzeczy. Mówimy sobie: „A gdy już będę zarabiał więcej, to odpocznę” lub „A gdybym wygrał w totka to już nic mi do szczęścia nie będzie potrzebne”. Nieprawda.  Jesteśmy niepoprawnymi romantykami, lubimy idealizować przyszłość. Tymczasem wizje obfite w pieniądz mogą bardzo frustrować. Pomyśl o tym przez chwilę… Każdy z nas, choć raz w życiu, czuł się w pełni szczęśliwy, z posiadania jakiejś wymarzonej rzeczy. Ale czy to szczęście trwało długo? Po pewnym czasie upatrujemy sobie kolejny cel na tarczy i… tak napędza się koło złudzeń. Ponownie mówimy sobie: „A gdybym tylko… byłbym w pełni szczęśliwy”. To tak jak z małym dzieckiem, które dostaje nową zabawkę. Jest ona atrakcyjna, ale bardzo szybko ląduje w stosie innych zapomnianych rzeczy. Dlaczego tak się dzieję?

Nasze emocje szybko adaptują się do przedmiotów, które można kupić w sklepie, ponieważ mają one charakter statyczny. Stanową  niejako tło dla naszego życia. A życie wciąga nas, absorbuje i potrzebujemy coraz to nowych wzmocnień i podniet. Dostrzegam tu  analogię do zjawiska habituacji- pewne bodźce oddziałują na nasze zmysły z całą swoją siłą, jednak w miarę  czasu ich trwania, tracą swą moc. Na przykład –gdy używam moich perfum, po kilku, kilkunastu minutach, przestaję je czuć, ponieważ zmysł węchu szybko przyzwyczaja się do doświadczanego zapachu. Dobra materialne również dostarczają nam przyjemnego dreszczyku i radości, jednak z biegiem czasu, emocje bledną, a nasze poczucie dobrostanu powraca do poziomu wyjściowego. Krótko mówiąc: im dłużej będziesz sądził, że źródłem szczęścia są dobra materialne, tym bardziej będzie ono odległe. 

Daleka jestem jednak od przekonywania, że pieniądze nie są nam potrzebne. Ważne jest jednak to, czy mamy świadomość, że ani one same ani też przedmioty, które za nie kupimy, nie dadzą nam prawdziwego szczęścia i sensu w życiu. To byłoby zbyt proste i nudne.

Czy w takim razie, akceptacja swojego życia, swojego dzisiaj i cenienie również innych wartości, niż pieniądze wystarczy, by czerpać z życia pełnymi garściami? Nie. Jest to pierwszy i niezbędny krok. Wiele koncepcji samorozwoju podkreśla zgodnie, że szczęście jest nawykiem, który możemy wykształcić. Potrzeba do tego samozaparcia i pracy nad sobą każdego dnia.

Kiedy ja postanowiłam, że będę szczęśliwa, za każdym razem, gdy zdarzało się coś nieprzyjemnego- mówiłam sobie: „Przecież miałam być szczęśliwa. Czy te niesprzyjające okoliczności mają mi przeszkodzić? Nie”. Czułam się lepiej po takim zdyscyplinowaniu własnej osoby, bo wiedziałam, że odpowiedzialność za mój stan leży po mojej stronie. Wcale to nie oznacza, że negatywne zdarzenia nie bolą mnie, nie obchodzą. Owszem, obchodzą. Jednak daję sobie czas na pięć głębokich oddechów i w sytuacji dla mnie problematycznej zadaje sobie pytania: „Co z tego?” Po każdej odpowiedzi, pytam siebie znów: „I co z tego?” I tak aż otrzymam odpowiedź: „NIC!”(ćwiczenie to zaczerpnęłam ze strony pani Beaty Rzepki Coaching Kariery).

Moje doświadczenia nauczyły mnie, że niekiedy potrzebujemy mnóstwo energii i determinacji, by nie poddać się smutkowi i zgryzocie. Z dnia na dzień jednak, jest tylko lepiej.

Bardzo ważne jest, abyśmy podtrzymywali swoje szczęście poprzez działanie. Działanie, które jest intencjonalne i sprawia nam radość.  To nie powinna być aktywność nawykowa, przypadkowa. Chodzi o to, aby wybrać sobie taką czynność, która jest dla nas wyzwaniem, powoduje przyjemne uczucie podniecenia i którą, co ważne, można często modyfikować. Jeśli, na przykład, świadomie wybieram, że moim działaniem w kierunku szczęścia będzie uprawianie medytacji, to warto co jakiś czas zmienić miejsce, muzykę medytacyjną czy po prostu sposób medytacji. Dlaczego?

Dlatego, że w ten sposób zapobiegniemy szybkiej adaptacji emocji pozytywnych i będziemy mogli dłużej czerpać radość z danego działania. Warto wyznaczyć sobie jakiś cel i pomału go realizować. Takie dążenie, by osiągnąć coś, co sobie założyliśmy, wyzwala ogromne pokłady energii życiowej. A w miarę jak widzimy postępy, jesteśmy coraz bliżej ostatecznego celu i dostrzegamy wysiłek jaki włożyliśmy, to ponownie zalewa nas fala nowej motywacji do działania. Gdy poczujesz motyle w brzuchu i przyjemne pobudzenie w całym ciele- to jest właśnie to, o czym piszę!

Wzmagać szczęście może również zapisywanie co wieczór trzech pozytywnych rzeczy, które wydarzyły się w ciągu dnia (propozycja Martina Seligmana), podchodzenie do codzienności z uśmiechem, wzbudzanie w sobie ciekawości poznawczej, prawienie komplementów innym oraz pomaganie im. Życie szczęśliwe to życie z celem, ale zasada jest jedna- wybieraj zadania, które są zgodne z Twoim systemem wartości, z tym co czujesz oraz z własnymi zainteresowaniami.

Nie wiesz jak zacząć? Wyjdź na spacer. Rozejrzyj się dookoła. Wsłuchaj się w siebie. A potem wróć do domu, usiądź przy stole, weź do ręki kartkę, długopis i zapisz wszystko, co masz w życiu, wszystkie dobra jakie Cię spotykają. Nie chodzi o jakieś wielkie zdarzenia czy sukcesy. Raczej skup się na tych drobnych, codziennych radościach, które zwykle Ci umykają, a których suma składa się na Twoje prawdziwe szczęście. 

Spójrz na swoje dziecko i zaangażuj się przez chwilę w zabawę z nim. Niech wtedy nic nie istnieje. Nie wybiegaj myślami do obowiązków, zwyczajnie bądź. Potem zastanów się jak się z tym czujesz i jak wiele na tym zyskała Twoja pociecha.

Nie chciałabym zakończyć moich rozważań, pozostawiając czytelnika w przekonaniu, że tylko emocje pozytywne są dobre, a radość jest jedyną odpowiednią reakcją na wszelkie okoliczności. Masz też prawo do emocji negatywnych i gdy zdarzy się coś trudnego- płacz, smuć się, zamknij się w sobie. Nie pozostawaj jednak zbyt długo w tym stanie. Gdy przyjdzie odpowiedni moment- szukaj pozytywnych aspektów danej sytuacji, uwierz, że wszystko, co nas spotyka jest po coś, ma głębszy sens. Możesz spróbować go odkryć już dzisiaj…

Wszystko, co ważne jest dzisiaj, bo tylko dzisiaj jest prawdziwe. „Przyszłość nie istnieje. Jest tylko teraźniejszość. Gdy przyszłość nadejdzie – będzie właśnie teraźniejszością”. Nie pamiętam, gdzie przeczytałam to zdanie, ale dziękuję jego autorowi za mądrość płynącą z tych słów.

Psycholog Anna Stembalska

Polecam książki:

Drogę do siebie Iwony Majewskiej- Opiełki, Psychologię pozytywną w praktyce pod redakcją P. Alex Linley i Stephena Josepha, Zakochaj się w życiu Ewy Foley oraz Prawdziwe szczęście jest w Tobie Johna Powella.

http://kupelnizycia.blogspot.com

2 thoughts on “TS=T.Twoje szczęście jest w Tobie

  1. Poczytal bym chetnie o „byciu sobą” czy warto się zmieniać i na czym w ty przypadku polega ta zmiana?

    1. Wkrótce ukaże się artykuł o życiowych wartościach, myślę, że Pana zainteresuje. Pozdrawiam serdecznie

Comments are closed.

Top